nasza mistrzyni makijażu permanentnego Sandra Ligęziewicz pomoże podjąć Wam tą decyzję 🙂 Przeczytajcie co mówi na temat makijażu:
na przestrzeni ostatnich kilku lat makijaż permanentny zyskał więcej zwolenników. Jak grzyby po deszczu zaczęły pojawiać się kolejne gabinety, w których coraz lepiej przygotowane linergistki (najcześciej kobieta, chociaż panowie coraz już coraz częściej, wykonująca zawodowo makijaż permanentny), oferują pigmentacje przeróżnymi metodami.
od kilku lat w naszym kraju mikropigmentacja jest tą na jednym z wyższych światowych poziomów. Niekiedy jednak możemy nadal spotkać się z negatywnymi opiniami na temat tej usługi. Większość z nich to taka "stara sława" kiedy techniki pigmentacji były dość ciężkie i raczej bliżej było im do tatuażu niż do mikropigmentacji. Różnicą między makijażem permanentnym (mikropigmentacją), a tatuażem jest przede wszystkim głębokość w skórze, na której pigment zostaje osadzony, a także rodzaj użytego pigmentu.
w przypadku mikropigmentacji cząsteczki pigmentu zostają osadzone podnaskórkowo oraz w górnych warstwach skóry właściwej. W przypadku tatuażu pigment (który jest mocniej nasycony i posiada nieco inna strukturę) podawany jest głębiej (efekt mocniejszy i na dłużej).
dlaczego zależy nam żeby makijaż permanentny nie trzymał się na skórze zbyt długo? Nie, wbrew pozorom nie chodzi wcale o zatrzymanie przy sobie klientki na zawsze 🙂 Nasza twarz się zmienia z biegiem lat, traci symetrie m.in. z powodu utraty jędrności. Makijażem odświeżanym co kilka lat jesteśmy w stanie nieco tą asymetrie skorygować.
inny powód jest taki, że mocne pigmentacje z czasem będą się odbarwiać w niepożądane odcienie, co trudno będzie zniwelować bez usuwania poprzedniego makijażu za pomocą lasera lub specjalnie przeznaczonego do tego celu preparatu tzw. removera.
moja rekomendacja jest taka: lepiej raz do roku pojawić się na korekcie. #czytajiwygrywaj Na chwilę obecną bardzo dużą popularnością cieszą się techniki makijażu permanentnego najbardziej zbliżone do realistycznego obrazu, naturalnie gęstych brwi, mocnej oprawy oka czy też równo podkreślonej, a przy tym nadal naturalnie wyglądającej czerwieni wargowej (która również z wiekiem lub na skutek nawracającej opryszczki traci swą intensywność).
odpowiadając na postawione w tytule pytanie: uważam że nie ma kobiety, której prawidłowo wykonany makijaż permanentny nie dodałby uroku!
mam jednak gorącą prośbę i serdeczną radę: zanim zdecydujecie się na wybór gabinetu, a bardziej konkretnie to linergistki, której oddacie swoją twarz na zabieg, poświęćcie czas aby obejrzeć jej poprzednie prace, umówcie się z nią na konsultację, porozmawiajcie, pozwólcie aby wzbudziła wasze zaufanie swoją postawą i profesjonalizmem. Jeśli poczujecie się odpowiednio bezpiecznie - nie ma się nad czym zastanawiać! Działajcie!
zdanie, które ja najczęściej słyszę od swoich klientek brzmi "żałuję, że tak długo z tym zwlekałam i że tak się bałam". Uważam jednak, że do każdej decyzji trzeba dojrzeć 🙂
zobaczcie galerię pracy Sandry, jest wspaniała!